Relacje i etykieta w spotkaniach bezpośrednich w czasach epidemii

W czasach epidemii dotknęło nas wszystkich wiele ograniczeń: spotkania w gronie znajomych, spotkania i narady w pracy, spotkania z przedstawicielami innych organizacji. Ale również na ulicach ruch jest bardzo ograniczony. Mijamy się w odległości 2 m, mamy maski przesłaniające twarz, nie chodzimy w grupach. Jak zachować choć część dobrych manier w tych czasach. A może tak: jak zachować choć odrobinę życzliwości i dobrych manier?

Zaburzenia w komunikacji międzyludzkiej

Zauważmy, że jest coraz mniej uśmiechu i kontaktu wzrokowego. Również dystans bliskości (strefa osobista) został zaburzony. Z budowania i podtrzymywania relacji zostaliśmy pozbawieni dwóch zmysłów: dotyku przy powitaniach oraz powonienia (zapachu bliskości osób). Poza tym, destrukcyjny wpływ na relacje międzyludzkie ma też nasza samoizolacja. Jak sobie z tym poradzić?

Uśmiechamy się na ulicy do osób, które nas mijają. Nie ważne, że maska zasłania nam usta. Wyraz twarzy przy uśmiechu się zmienia i widać to choćby po naszych oczach. A tak przy okazji to choć na chwilę nawiążmy z osobami, które mijamy kontakt wzrokowy. Chyba że używamy przyłbicy z pleksi. Jest ona przeźroczysta i widać przez szybkę wyraz twarzy. Przyłbice są na równi akceptowane jak maseczki.

Zmiana nawyków powitań

Na czasy epidemii koronawirusa zapomnijmy o powitaniach przez uścisk dłoni, przez poklepywanie się (jak to w jest w krajach latynoskich) czy całowania w policzek (zwyczaj włoski popularny między bliskimi znajomymi). Przy powitaniu możemy skinąć głową i lekko się ukłonić. Ze znajomymi dotknąć łokciami.

W Tajlandii oraz Nepalu spotkamy się z powitaniem przez skinięcie głowy, z dłońmi złożonymi na wysokości klatki piersiowej. Zresztą w kulturze azjatyckiej, a szczególnie japońskiej ceremonialne powitania i pożegnania w formie ukłonów (jap. ojigi) mają wielowiekową tradycję. [1] Także takie ukłony możemy zastosować w dobie koronawirusa i utrzymywania dystansu społecznego również u nas.

Słowa proszę i dziękuję jako klucz do wzajemnej życzliwości

Używajmy słów proszę i dziękuję (szczególne dziękuję) do sprzedawców, osób obsługujących nas w punktach usługowych. Utrzymujmy pogodny kontakt wzrokowy. Bądźmy cierpliwi i wyrozumiali. Te magiczne słowa „proszę” i „dziękuję” zawsze otwierają nam serca innych osób.

Jeśli jesteśmy w placówkach zdrowia, z wielką wyrozumiałością i wyczuciem nawiążmy rozmowę z personelem medycznym. Dotyczy to również kontaktów w nagłych przypadkach przy wyzwanych zespołach ratowniczych. Szczególnie istotne jest poinformowanie ich – zgodnie z prawdą – o potencjalnych kontaktach z osobami zakażonymi koronawiriusem.

Kolejki i sklepy

W kolejce do sklepu bądźmy cierpliwi i życzliwi do innych „współstaczy” (sformułowanie popularne w latach 80. XX w. w PRL przy tworzeniu się kolejek przy braku czegokolwiek). Możemy nawet wymienić kilka zdawkowych zdań żartując sobie z obecnej sytuacji. Jeśli nie chcemy rozmawiać, to choć przez chwilę nawiążmy ciepły kontakt wzrokowy. Choć tyle wystarczy, by ocieplić nasze relacje w tym częściowo wrogim i wyobcowanym świecie.

Osoby pracujące w małych sklepach czy wielkopowierzchniowych marketach są sytuacją epidemii sfrustrowane. Dajmy im odrobinę życzliwości, możemy krótko z nimi porozmawiać, nawet lekko zażartować – oczywiście na neutralny temat.

Gdy stoimy do kasy trzymajmy dystans do osób przed nami. Jednocześnie taktownie prośmy osoby za nami o trzymanie dystansu, jeśli tego nie robią. Pamiętajmy, że w czasach epidemii i różnych ograniczeń jesteśmy bardziej nerwowi i wrażliwi.

Pamiętajmy, by być życzliwymi

Kłaniajmy i witajmy się z naszymi sąsiadami, nawet jeśli do tej pory nie robiliśmy tego za często. Spytajmy czy im czegoś nie potrzeba. Taka dodatkowa życzliwość i pomoc będzie dla nich miła. A może po prostu potrzebują porozmawiać z nami. Tyle i tylko tyle?

Czy to są oczywiste wskazówki? Dla niektórych z nas tak. Pamiętajmy jednak, że jako osoby społeczne potrzebujemy wzajemnych relacji. Jesteśmy osobami socjalnymi potrzebującymi kontaktów. W czasie epidemii i izolacji jest to zachwiane. Pamiętajmy, by być życzliwymi.

 

 

[1] Szymczak W. Savoir-vivre na usługach organizacji, czyli etykieta w wymiarach międzykulturowych z elementami protokołu dyplomatycznego, Warszawa 2018, s. 96

 

Add a Comment

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *